Chciałam usiąść ale skrzywiłam się czując ból tam na dole.
-Auu.. - syknęłam i przysiadłam bardziej na boku.
-Ostrzegałem że nie usiądziesz - usłyszałam głos tego chłopaka. Spojrzałam w tym kierunku. Stał tam mając na sobie tylko i wyłącznie ręcznik zwisający nisko na jego biodrach, ukazując wyrzeźbione V w dole jego brzucha. Z jego ciemnych włosów skapywały kropelki wody.
-Myślałam że żartujesz - wymamrotałam.
-Ja nigdy nie żartuje.
-Ymm.. gdzie jest moja sukienka?
-No cóż.. - odwrócił wzrok patrząc na podłogę. Ruszyłam za jego wzrokiem i zobaczyłam moja sukienkę rozdartą na pół. Otworzyłam usta ze zdziwienia.
-Okej.. To jak ja wrócę do siebie? Idąc nago zrobię duże wrażenie.
-Zaraz ci coś przyniosę.. - mruknął otwierając drzwi. Niespodziewanie mały chłopczyk wbiegł do pomieszczenia. Momentalnie zakryłam się pościelą - Oliver! Mówiłem ci że masz siedzieć w swoim pokoju!
-No ale.. - spuścił oczy. Zerknął na mnie - Jesteś nową koleżanką taty?
-Oliver! Do siebie - warknął chłopak. Chłopczyk wyszedł z pomieszczenia.
-Czemu na niego krzyczysz? - wyszeptałam.
-Bo się mnie nie słucha.
-To twój syn?
Pokiwał głową.
-Jak ty się w ogóle nazywasz? - zapytał marszcząc brwi.
-Audrey. Dasz mi coś do ubrania?
Wyszedł bez słowa. Mogłam go zapytać o jego imię.. Sekundę po jego wyjściu, drzwi się uchyliły. Mały chłopczyk wszedł od środka i podszedł niepewnie do łóżka na którym leżałam.
-Hej - powiedziałam do niego niepewnie.
-Jestem Oliver..
-A ja Audrey. Miło mi cię poznać - uśmiechnęłam się do niego.
-Zostaniesz? Czy tak jak inne koleżanki taty pójdziesz sobie? - wyjąkał. Zmarszczyłam czoło.
-Przepraszam cię, ale nie mogę zostać..
-Oliver, powiedziałem ci coś - warknął jego ojciec wchodząc do pokoju. Miał na sobie ciemne jeansy i goły tors. Przyglądałam się jego tatuażom.
-Ale tato..
-Wyjdź - syknął na niego - Liam! - zawołał głośno, aż mały się wzdrygnął. Mężczyzna z krótkimi brązowymi włosami wszedł do pokoju. Kurde, ile jeszcze osób tu wejdzie żeby zobaczyć moje nagie ciało?! - Miałeś go pilnować!
-Nie jestem niańką tylko ochroniarzem - wywarczał tamten.
-A ja jestem twoim szefem, jak ci mówię że masz go pilnować to go pilnuj.
-Zatrudnij kogoś do zajmowania się nim - Liam wyprowadził Oliver'a.
-Masz - podał mi dużą koszulkę i dresy. Chyba jego.
-Jak się nazywasz?
-Zayn - mruknął wychodząc z pomieszczenia. Wciągnęłam na siebie ciuchy i krzywiąc się z bólu wyszłam z pokoju.
-Audrey - Oliver podbiegł do mnie i schował się za mną. Zobaczyłam idącego w naszym kierunku Liam'a - Ratuj mnie.. - wyszeptał drżącym głosikiem.
-Odsuń się - syknął chłopak. Pokręciłam głową - Mówię ci coś.. Jeżeli go nie zamknę w jego pokoju znów dostanę opierdol od jego ojca, albo wylecę z roboty.. - powiedział prawie proszącym głosem.
-Może spróbuj delikatnie, bez krzyczenia i ganiania się? - odwróciłam się i wzięłam Oliver'a na ręce. Chłopczyk momentalnie wtulił się we mnie. Zrobiło się mi mimo wszystko miło. Pogłaskałam go po plecach - Gdzie jest jego pokój?
Liam bez słowa zaprowadził mnie do pokoju ustrojonego w samochody. Usadziłam Oliver'a na łóżku.
Chciałam wstać ale złapał mnie za rękę.
-Pobawisz się ze mną? - patrzył na mnie wielkimi czekoladowymi oczami. Nie mogłam mu odmówić więc kiwnęłam głową. Chłopczyk uśmiechnął się szeroko. Bawiłam się z nim prawie godzinę, póki Liam nie zabrał go na obiad. Wyszłam z jego pokoju i wpadłam na Zayn'a.
-Wybacz że nadal tu jestem.. Oliver poprosił mnie żebym się z nim bawiła - wytłumaczyłam się odwracając wzrok.
-Lubisz mojego syna? - pokiwałam niepewnie głową - Masz wolny czas? - nie wiedziałam do czego zmierza.. znów skinęłam - Chcesz zostać jego nianią?
Zrobiłam wielkie oczy.
-Co? - wykrztusiłam po chwili.
Zayn |
-Ja..
-Audrey! - krzyk Oliver'a rozniósł się po korytarzu równie głośno co jego kroki. Wskoczył mi na ramiona.
-Widzisz? - wskazał brodą chłopca - Zapłacę ci 5 tysięcy miesięcznie.
Zatkało mnie. To strasznie dużo..
-Nie znasz mnie, ale chcesz mnie zatrudnić jako opiekunkę do swojego syna? Może jestem seryjną morderczynią? - to co on mi proponował było niedorzeczne.
-Wątpię. Nie dałabyś się upić i zaciągnąć do łóżka gdybyś była seryjnym mordercą. Poza tym Liam cały czas przy was będzie i będzie pilnował i ciebie i Oliver'a.
-Ale..
-10 tysięcy.
Zamrugałam kilka razy.
-Dobrze - wyjąkałam.
Nie wiem czy to jest to czego oczekiwaliście, mam wrażenie że nie. No cóż.. przykro mi.
Pierwszy rozdział jest krótki, ale następne już dłuższe.
Aaa to jest świetne. Oliver wydaje się taki mega uroczy, Zayn zimny, a Liam taki mily ale tylko dla Audrey. Swoją drogą Audrey to śliczne imię.
OdpowiedzUsuńMi się podoba i nie mam wobec Ciebie jakich kolwiek oczekiwań. Dobry początek i myślę że te nowe blogi ( zwłaszcza WN) mogą być tak dobre jak HH i Angel.
OdpowiedzUsuńBuziaki xx
świetny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3
OdpowiedzUsuńO matko, Oliver *.* Śliczne imię <3
OdpowiedzUsuńLiam <3 Jaki z niego wredziol :o :D
A Zayn, chyba nadal cichy i taki badboy ^.^
~Evil Queen.