środa, 27 sierpnia 2014

Chapter 12

Rozdział zawiera treści przeznaczone dla osób pełnoletnich.
Czytasz na własną odpowiedzialność.

*Audrey*

Jego ciało się spięło.
-Z..Zayn? Wszystko w porządku? - zamrugał kilka razy - Zayn..?
-Wracajmy - warknął. Oh. Pokiwałam głową. Wzięłam Oliver'a za rękę i szliśmy za Zayn'em.
-Co się stało tacie?  -spytał cicho chłopiec.
-Nie wiem - wzruszyłam ramionami. Wróciliśmy do domu, Malik zamknął się w sypialni. O co mu chodzi? Co się stało? Podeszłam niepewnie do drzwi sypialni i zapukałam.
-Co?! - ryknął tak aż się skuliłam. Szybko uciekłam przerażona.
-Stało się coś? - Liam zmarszczył brwi.
-Tak jakby cię to interesowało - mruknęłam z przekąsem.
-Co się stało Audrey? Czemu jest taki zły? - delikatnie złapał mnie za rękę i patrzył mi w oczy. Był przerażająco poważny.
-N..Nie wiem. Byliśmy na spacerze, mam wrażenie że coś zobaczył, może kogoś, nie wiem. Nic nie powiedział. Chciał od razu wracać.. - wymamrotałam trochę nerwowo. Martwię się o niego, tak, martwię się o Zayn'a. Bo go.. ja go chyba kocham.. Ja pierdole. Jak ja nie lubię tego słowa. Tych dwóch słów, prowadzą do pewnej i rychłej zguby - Może z nim pogadam..?
-Może lepiej nie. Słyszałem jak się drze, aż tutaj. Po prostu dajmy mu ochłonąć.
Pokiwałam głową. Poszłam pobawić się z Oliver'em. Wieczorem, Zayn cały czas nie wychodził z sypialni. Naprawdę zaczynałam się martwić. Położyłam chłopca spać i udałam się do swojego pokoju. Myślałam o tym czy nie pójść i sprawdzić co z Zayn'em ale odpuściłam sobie gdy przypomniał mi się jego ostatni wybuch. Przebrałam się i położyłam. Już prawie zasnęłam gdy usłyszałam jak ktoś wchodzi do pomieszczenia. Trzask drzwi i przekręcanie klucza w zamku. Zayn zawisł nade mną. Patrzył mi w oczy, jego przybrały taki dziwny, niebezpieczny odcień.
-Z..Zayn? Wszystko w porządku? - wyjąkałam niezdolna się ruszyć. Nic nie powiedział tylko brutalnie przyssał się do moich ust. Jęknęłam. Serią szarpnięć zdjął ze mnie bluzkę i bieliznę. Jego tęczówki sparaliżowały mnie, bałam się ich śmiertelnie. Nie kochaliśmy się, nie uprawialiśmy seksu, On mnie po prostu ostro pieprzył. Opuściły go wszystkie granice i zdrowy rozsądek. Chciałam krzyczeć z bólu, ale zakrył mi usta dłonią. Z moich oczu popłynęły łzy. Gdy skończył popatrzył na mnie.
-Nie płacz - wyszeptał i scałował strużkę łez.
-Jak mam nie płakać? To cholernie bolało Zayn - znów zalałam się łzami.
-Będzie boleć kochanie - pocałował mnie na pozór czule ale władczo. Co? Co on powiedział? - Śpij dobrze.
On chyba żartuje.

Nie mogłam się ruszyć. Każda próba ruszenia się z materaca, skutkowała potwornym bólem tam w dole. Czemu tak się zachował? Czemu mówił takie rzeczy? Co się stało z tym słodkim Zayn'em? Tyle pytań i ciągły brak odpowiedzi.
-Audrey! - Oliver wparował do mojego pokoju - Wstawaj!
-Już skarbie - usiadłam na łóżku, otworzyłam usta i krzyknęłam bez głośnie kilka przekleństw. Ból był jeszcze gorszy niż myślałam. Czemu mi to zrobił? Krzywiąc się ubrałam i poszliśmy z Oliver'em do jego pokoju, pobawiliśmy się, itd. Tak zleciał mi cały dzień.
-Audrey? - Liam zmarszczył brwi przypatrując się mi.
-Co? - warknęłam.
-Czemu ty.. Zrobił ci krzywdę?
-Nie.
-Możesz mi..
-Audrey! - Zayn. Ruszyłam do jego gabinetu. Stanęłam niedaleko jego biurka. Wrócił profesjonalny Zayn - Jak się czujesz?
Zmrużyłam oczy.
-Oh, niech PAN zgadnie. Jak ja się mogę czuć.
-Audrey..
-Boli mnie od pasa w dół - warknęłam.
-Nie takim tonem proszę - powiedział niby spokojnie, ale zauważyłam jak zaciska zęby. Widziałam go kiedyś takiego złego? Tak szybko się denerwuje? Otworzyłam usta żeby coś powiedzieć ale on zgromił mnie wzrokiem - Nawet się nie waż.
-C..co ci się stało? - wyszeptałam czując łzy w oczach - Czemu taki jesteś?
Siedział i patrzył na mnie. Nic nie mówił.
-Czemu?! - wrzasnęłam. Wstał od biurka, a ja przerażona uciekłam na korytarz. Aż tak się go bałam? Tak. Pobiegłam do Oliver'a.
-Co się stało? - spytał maluch siadając obok mnie. Drżałam ze strachu. Czemu ja się go boję? Kurwa, no czemu?! Siedziałam z Oliver'em do nocy, aż powiedział że jest śpiący.
-M..Mogę z tobą spać? - wyszeptałam. Otworzył szeroko oczy ale pokiwał głową. W swoich ubraniach, położyłem się do łóżka z chłopczykiem. Wtulił się we mnie i szybko zasnął. A ja nie mogłam. Bałam się.

Obudziłam się we własnym łóżku co przeraziło mnie bardziej niż Samara Morgan z filmu 'The Ring'.
No bo przecież Oliver by mnie sam nie przeniósł. Ubrałam się i poszłam do kuchni. Oliver siedział na blacie i wcinał kanapki z nutellą.
-Cześć - uśmiechnęłam się do niego. Summer stała przy zlewie i myła naczynia. Ona ma obroty, jestem absolutnie pewna że jak wychodziłam z pokoju to widziałam ją jak odkurzała - Co dzisiaj robimy?
-Pytałaś się tatę o pieska?
-No cóż... Tata nie lubi zwierzaków.. - chciałam to powiedzieć jak najdelikatniej.
-Więc nie?
-Więc nie. - westchnęłam.
-Szkoda - wymamrotał. Pocałowałam go w czubek głowy.
Wieczorem siedziałam w salonie czytając książkę, po pewnym czasie odłożyłem ją i ruszyłam do kuchni by zrobić sobie gorącą czekoladę. Gdy wracałam z kubkiem w ręce usłyszałam za sobą kroki.
-Audrey - głos Zayn'a zmroził mi krew w żyłach. Upuściłam kubek który roztrzaskał się o podłogę. Coś dużo naczyń i kubków w tym domu się tłucze. Drżącą ręką zaczęłam zbierać szkło, Malik przyklęknął obok mnie i pomógł mi. Bałam się spojrzeć mu w oczy - Spójrz na mnie - podniosłam niepewnie oczy. Tęczówki wróciły do tego samego koloru, tego wspaniałego miodowego koloru - Nie bój się.. Przepraszam - Szkło które miał w ręce odłożył na podłogę, dłonie które miał w czekoladzie wytarł o spodnie. Położył dłoń na moim policzku, przeszedł mnie dreszcz, tylko nie wiem czy przerażenia czy podniecenia. Patrzył mi w oczy z taką wspaniałą emocją - Przepraszam - powtórzył nadal gładząc mój policzek. Pochylił się i pocałował mnie delikatnie, tak jakby nie pewny czy może. Z tego wszystkiego zacisnęłam dłonie, a resztki kubka wbiły się w moje ręce. Syknęłam i odsunęłam się od Malik'a. Z moich rozwalonych dłoni spływały strużki krwi - Chodź, opatrzę ci to - podniósł mnie z ziemi i poszliśmy do łazienki. Przemył mi dłonie i owinął bandażem. Ucałował środki moich rąk - Przepraszam - powiedział patrząc mi w oczy.
-N..Nie musisz.. - wyjąkałam.
-Muszę. Naprawdę cię przepraszam - oparłam się plecami o ścianę, a on położył dłonie na mojej tali i pocałował. Przysunął się jeszcze bliżej, tak że stykaliśmy się ciałami. Całował mnie i delikatnie jeździł dłońmi po moim boku. Czułem wybrzuszenie w jego spodniach na moim brzuchu. Uniósł mnie delikatnie do góry i posadził na blacie obok. Przycisnął mocno do siebie, cały czas nie odrywając się od moich ust. Wypchnęłam biodra do przodu, na co zareagował od razu i wykonywał ruchy ciałem ocierając się o mnie. Jęczałam w jego usta nie mogąc się powstrzymać od okazania tej cudownej przyjemności. Po paru minutach przestał na co wydałam z siebie niezadowolone westchnienie - Nie dzisiaj Audrey - całuje mnie krótko i zdejmuje z blatu. Wychodzimy pod rękę z łazienki i wpadamy na Liam'a. Wciągam głośno powietrze zerkając to na Li to na Zayn'a. Liam patrzy na mnie z niedowierzaniem.
-Liam, nie śpisz jeszcze? - mówi spokojnym głosem Zayn. Payne mruga kilka razy i dopiero odpowiada.
-Właśnie się kładłem - wymamrotał. Minął nas i ruszył korytarzem. Zayn ścisnął mocniej moją rękę, zaprowadził mnie do pokoju. Nie miał zamiaru wyjść więc przebrałam się przy nim i położyłam do łóżka.
-Dobranoc Audrey - pocałował mnie w czoło.
-D..Dobranoc.

Zapraszam Was na fanfiction o Harry'm : http://teenage-dirtbag-harrystylesff.blogspot.com/ (<-link) 
Noel Hazel to najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Wydaje się niegrzeczna tak jak jej przyjaciółka, Courtney, lecz tak naprawdę jest bardzo skromna. 
Harry Styles to szkolny kujon, wszyscy się z niego nabijają. Ma najlepsze oceny i nienagannie wyprasowaną koszulę. Nie ma przyjaciół. 
Pierwszy rozdział już wkrótce :)
Przy okazji chciałam Was powiadomić że od pierwszego września, zmieni się ilość dodawanych rozdziałów, muszę się wziąć za naukę. W tygodniu będę dodawała po jednym rozdziale każdego mojego ff. 

7 komentarzy:

  1. Kocham Kocham Kocham <33333
    Zayn jaki brutalny a potem ...Awwwwww
    Rozdział boski <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały, ale jestem ciekawa kogo tam zobaczył Zayn? Szkoda że będą rozdziały tak rzadko, ale cóż, to zrozumiałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Zayn jest ostro pojebany! Przecież to, co on jej zrobił moim zdaniem zalicza się do gwałtu, ale miłość ci wszystko wybaczy <3
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :***

    http://different-world-1d.blogspot.com
    http://maniac-harrystylesff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku, myślałam, że zatłukę Zayn'a! Co on sobie wyobraża?
    Biedna Audrey ;c
    Liam, jaki troskliwy :D Mam nadzieję, że w końcu się pogodzą...
    Oli <3 Oli <3
    Czy on musi być taki słodki? No tak, w końcu po tatusiu :D
    I bardzo dobrze, że ją przeprosił.
    No i był przy tym taki awesjabhdak *.* Dlaczego Zayn, jesteś taki idealny? :D
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :*
    Pozdrawiam
    ~Evil Queen.

    p.s. Zapraszam do siebie na nowy rozdział http://under-the-hood-hides-a-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Skarbie świetny rozdział! Czyżby Malik zrobił Audrey dziecko? Czekam na next. Weny Ci życzę kocie :*
    @SillyDreamer_Me

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju, to się zaczyna robić dziwne. Nie zrozum mnie źle, twoje blogi są super, ale ja znam wcielenia twoich postaci jako inne. Np. Audrey znam w postaci Anabeth ( Percy Jackson ) , Hazel - nazwisko nowej postaci znam z książki Gwiazd Naszych Wina i po prostu cieszę się że akurat tych osób użyłaś do ff bo bardzo je lubię co czyni twoje blogi jeszcze ciekawszymi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty rozdział <33 Zapraszam do mojej przyjaciółki:http://black-love-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń