poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Chapter 7

Jestem absolutnie pewna że siedzę przed nim z rozdziawioną buzią.
To dojebał.
-Serio? - wykrztusiłam.
Był nadzwyczaj poważny.
-Tak.
Mrugałam wpatrując się w jego twarz.
-Whow - wyszeptałam - Moja altanka wypada przy tym blado - zaśmiałam się bez cienia wesołości, to był raczej histeryczny śmiech..
-Audrey, nie chcę żebyś coś sobie o mnie pomyślała..
-Ja nawet nie wiem co myśleć.. - wzruszyłam ramionami. Zagryzłam wargę i wbiłam wzrok w ścianę.
-Audrey?
-Pozwoli Pan że się położę? Jestem zmęczona..
-Naturalnie - burknął.

Leżałam na kanapie z książką.
-Co czytasz? - Oliver usiadł mi na brzuchu. Spojrzałam w te jego wielkie oczy.
-50 twarzy Grey'a - mruknęłam wracając do lektury.
-Poczytasz mi to? - parsknęłam śmiechem.
-Wybacz skarbie, ale tej książki nie - zamknęłam lekturę i położyłam ją na stoliku obok.
-Ale czemu?
-Bo to nie jest książka dla dzieci.
Zrobił smutną minkę.
-Oj Oliver.. - przyciągnęłam go do siebie i mocno przytuliłam. Usłyszałam kroki obok siebie, a chłopiec skulił się w moich ramionach. Odchyliłam głowę by sprawdzić kto to, choć po reakcji Oliver'a miałam już pewne przeczucie - Dzień Dobry - powiedziałam do szefa i mało szczęka mi nie opadła.
Musiał dzisiaj ćwiczyć, miał na sobie szary t-shirt bez rękawów który w pewnym miejscach był ciemniejszy od potu, na dół miał założone dresy. Jego ciemne włosy były poczochrane. Jego widok sprawił że przyśpieszył mi oddech. Audrey! krzyknęło coś w mojej głowie.
-Ciekawe? - Zayn wziął do ręki moją książkę. Zarumieniłam się.
-Nawet - wymamrotałam.
-Mogę pożyczyć? - zobaczyłam dziwny błysk w jego oku.
-Jeszcze nie skończyłam..
-Szybko czytam. Oddam ci później - i poszedł.
Oliver przyłożył ucho do mojej klatki piersiowej.
-Ale ci serduszko bije..
-Tak jakbym przebiegła maraton, co? - zaśmiałam się, a Oliver mi zawtórował.

-Czy mogę już moją książkę? - Zayn spojrzał na mnie kątem oka po czym znów wrócił do książki.
-Zaraz skończę.
Przewróciłam oczami. Siedziałam na fotelu i wpatrywałam się w Mulata. Rozłożył się tak jak to miał w zwyczaju na kanapie z książką w ręce.
Malik podał mi książkę z uśmiechem na ustach.
-Fascynująca książka - poczułam rumieniec na policzkach - A ty co o niej sądzisz?
-Jeszcze nie skończyłam - nadal na niego nie patrzyłam.
-Możesz nie uciekać wzrokiem? - niepewnie spojrzałam na jego uśmiechniętą twarz - Co sądzisz o takiej relacji?
-Co?
-O tym co łączyło Anastasie i Christiana.
-Przecież to był sam seks.. Umowa dzięki której mógł robić z nią wszystko co chciał, począwszy od seksu po kary w postaci bicia czy.. innych takich.
-Sam stosunek bez uczuć.
-Ona kochała.
-Skąd wiesz? Przecież nie skończyłaś czytać - wypomniał mi.
-Jestem kobietą, wiem jak to jest, ten sam układ miał być w filmie 'To tylko seks', bez uczuć. Nie udało im się.
-Kobiety myślą tylko o uczuciach, nie o doznaniach - wymamrotał.
-Bo faceci chcą tylko umoczyć - syknęłam. Zmrużył oczy - Nie chcę się spierać.
-A co myślisz o samym Grey'u? - zapytał po chwili ciszy.
-Za bardzo lubił kontrolować, dlatego miał te chore umowy..
-Ja też lubię kontrole.. - wyszeptał patrząc mi w oczy.
-Niech się Pan nie bawi w Christiana.
-A może?
-Może nie powinien dostać Pan tej książki - mamrotałam pod nosem. Wstałam z fotela i chciałam przejść obok niego gdy złapał mnie za rękę. Patrząc mi w oczy ucałował moją dłoń - Nie pasuje Pan do Grey'a.
-A chcesz się przekonać? - jego usta zaczęły wytyczać drogę od mojej dłoni aż do łokcia.
-Niech Pan przestanie - głos mi się załamał. Samo patrzenie mu w oczy doprowadzało mnie do stanu, który miała Anastasia patrząc Christian'owi w oczy.. - Nie chcę w ten sposób, po ostatnim razie i tak czułam się jak dziwka.
Momentalnie przestał.
-Słucham? - nie odpowiedziałam - Nie waż się nigdy nazywać się dziwką Audrey - podniósł się z kanapy i spojrzał mi w oczy.
-I co mam jeszcze może przeprosić swoje odbicie? - prychnęłam.
-Nie - pokręcił spokojnie głową. Odgarnął mi kosmyk włosów z twarzy, zakładając go za moje ucho. Jego miodowe tęczówki zaparły mi dech. Ucałował delikatnie moje czoło. Ja.. ja.. proszę. Pocałuj mnie.. - Będziesz moją Anastasią?
-Mam tylko uprawiać z tobą seks? - byłam z siebie dumna że skleiłam zdanie.
-No.. tak.
-Tego nie ma w mojej umowie o pracę.. - założyłam ramiona na piersi.
-Ją zawsze można zmodyfikować.. - wymruczał mi do ucha przygryzając jego płatek. Zadrżałam.
-Nie chcę żeby to szło w tym kierunku - wykrztusiłam.
-Ale ja chcę - głaskał mnie delikatnie po policzku.
-Nie chcę czegoś takiego. Nie chcę samych stosunków bez uczuć. Ja tak nie..
-To czemu uprawiałaś ze mną seks wtedy gdy wyszliśmy z imprezy, za pierwszym razem.
-Ale to co innego! To miał być jednorazowy numerek.. A teraz?
-Będzie nam dobrze.. Obiecuję Audrey.. Proszę cię..
Zayn Malik, ten Zayn Malik, prosi mnie. Prosi o to bym została jego.. kochanką.
-Nie możesz oczekiwać ode mnie uczuć. Po śmierci Angel nie umiem nikogo obdarzyć uczuciem...
-Ale...
-Proszę cię Audrey McKay.. - zaczął całować linię mojej szczęki - Zgadzasz się? - spojrzał mi w oczy, a w jego miodowych tęczówkach widniała niema prośba.
-T..Tak - wyjąkałam.
O boże.. Co ja ze sobą robię..
Momentalnie znalazłam się na jego rękach, zaniósł mnie do swojej sypialni i zaczął rozbierać.
-Tak od razu? - pisnęłam przerażona tym jak się zachowuje.
-Pragnę cię Panno McKay.. - wymruczał zdejmując ze mnie spodnie od piżamy.
-Nie podoba mi się to jak bardzo idziemy w stronę historii Grey'a - powiedziałam patrząc jak szybkim ruchem zdejmuje z siebie dół od piżamy który miał jedynie na sobie. Leżałam przed nim naga. Dotykał mnie, pieprzył. A co najgorsze, podobało mi się to.

Nie umiałam, nie zagryzać wargi widząc Malik'a. Wczorajszy wieczór był powalający.
-Jak ja mogłam się na to zgodzić?! - wyszeptałam gniewnie do swojego odbicia w lustrze.
-Gadasz sama do siebie Audrey? - usłyszałam głos Liam'a zza drzwi.
-Chciałam pogadać z kimś mądrym - mruknęłam wychodząc z łazienki. Li przewrócił oczami.
-Noc pełna wrażeń? - zapytał gdy szliśmy korytarzem. Przystanęłam na jego słowa.
-Co? - wyjąkałam.
-Sypialnia Zayn'a może jest bajerancka, ale nie dźwiękoszczelna Audrey - mruknął trochę zniesmaczony.
-Liam..
-Spoko, ja nic nie mówię...
Westchnęłam.

-Ile nocy już nie spałaś Audrey? - Zayn wodził dłonią po moim odkrytym udzie.
-Co? - wymamrotałam. Wyłączyłam się na chwilę..
-Nie śpisz ani w dzień, ani w nocy. Ile już?
-Nie mam pojęcia, nie liczyłam.. - wzruszyłam ramionami.
-Połóż się spać - wziął mnie za rękę i zaprowadził mnie do mojego pokoju.
Ziewnęłam. Chyba naprawdę jestem zmęczona..
-Dobranoc Panie Malik - wymruczałam w pół śnie.
-Dobranoc Audrey.. - cmoknął mnie delikatnie w policzek. Uśmiechnęłam się. Potrafi być uroczy..
Lubię go.. Czasami pragnę.. Może ten układ nie jest taki zły?

-Nie ćpa. Od tygodnia nie wziął ani razu.. - powiedziała zachwycona Summer. Mam wrażenie że ona jest szczęśliwa gdy szef jest zadowolony.
-To dzięki Audrey - wymamrotał Liam.
-Co? - zdziwiła się Summer.
-No to dzięki niej Malik nie bierze. Ona robi za TEN jego rodzaj odwyku - burknął z pogardą.
-Liam! - fuknęłam. Powiedziałam mu to bo uważałam że mogę mu ufać, jak mogłam się tak pomylić?! - Dziękuje, uważałam cię za swojego przyjaciela - pożegnałam go środkowym palcem i ruszyłam do swojego pokoju.
-Audrey! - Oliver wparował do mojego pokoju - Nie kłóć się z Liam'em przeze mnie - wymruczał przytulając się do mnie.
-Skarbie.. Pokłóciłam się z Liam'em przez jego głupotę - pocałowałam go delikatnie w czółko.
-A co to ten odwyk? - spojrzał na mnie uważnie.
-Umm.. No cóż.. Odwyk to coś w rodzaju odstawienia się od czegoś.
-Na przykład?
-Hmm.. Bardzo lubisz czekoladę, prawda? - kiwnął głową - Ale za dużo jej jesz. Więc idziesz na odwyk by nie jeść czekolady. Leczysz się z tego że bardzo coś lubisz.
-Aha.. A jak bardzo lubię bajki to też mam iść na odwyk? - zapytał bawiąc się dłońmi. Zachichotałam.
-Nie, to uzależnienie, nie jest niebezpieczne.
-A czekolada tak? - zrobił przerażone oczka.
-Jak będziesz ją jadł ciągle i dużo, to niedługo trzeba będzie cię wtaczać do domu - musnęłam ustami jego czoło.
-Będę jak pączek? - uśmiechnął się szeroko.
-Tak, bez rączek - połaskotałam go, a on zaczął uciekać śmiejąc się głośno. Opadłam zdyszana na łóżko po biegu przez mój pokój za Oliver'em - No dobra, spaliliśmy trochę kalorii, teraz zjemy czekolady.
-Chyba powinnaś iść na odwyk od czekolady Audrey - wzięłam go na ręce i uśmiechnęłam się.
-E tam - po gilgałam go i ruszyliśmy do kuchni, tam natknęliśmy się na Liam'a. Zignorowałam go wyjmując tabliczkę czekolady z szafki. Jak gdyby nigdy nic poszłam z Oliver'em na rękach do salonu. Włączyłam telewizor. Oliver wyjął mi pilota z ręki i zaczął skakać po kanałach. Korzystając z jego nieuwagi, niczym ninja sięgnęłam po czekoladę i schowałam ją pod poduszką.
-Audrey! - Oliver wskoczył mi na kolana w poszukiwaniu czekolady - Gdzie jest???
-Nie wiem o co ci chodzi Mały - uśmiechnęłam się szeroko.
-Daj mi! - zawołał.
-Nie - cmoknęłam go w nos, na co zachichotał.
-Proszę... - zrobił takie słodkie oczka.
-Oh, jak ślicznie - wyjęłam czekoladę, odłamałam sobie kostkę i podałam mu resztę tabliczki.
-Audrey?
-Tak Aniołku? - wbijałam wzrok w telewizor.
-Przekonasz tatę żeby kupił mi pieska?
-Pies to odpowiedzialność, a jak ci się znudzi? Ja w umowie nie mam zajmowania się nim.
-Ani spania z szefem - usłyszałam burknięcie Liam'a.
-Weź stąd wypierdalaj! Nie muszę być naćpana żeby i tobie złamać nos! - krzyknęłam wkurzona - Czemu cię tak to kurwa gryzie że z nim sypiam co?! - wstałam z kanapy i stanęłam twarzą w twarz z Payne'em.
-Czyli naprawdę..
-Co? Oskarżałeś mnie, a nawet nie byłeś pewny? Jesteś żałosny - pokręciłam głową z politowaniem. Zostawiając Oliver'a w salonie zamknęłam się w swoim pokoju.
-Wszystko w porządku Audrey? Słyszałem krzyki - Zayn zastukał w moje drzwi.

Zapraszam na UNCOVER, jest już pierwszy rozdział :) 
Jeżeli nie wrócę dziś za późno to dodam dziś rozdział na What Now ;*

7 komentarzy:

  1. wspaniały, ale fajnie by było jakby Zayn poczuł coś do Audrey <3 ~ Lulu G.

    OdpowiedzUsuń
  2. O Kurwa!!! To jest takie zajebiste!!! :o Ja prdl!!! <3
    Masakra, ale się uzależniłam!
    Nawet ciekawy układ z tym Zaynem haha :D w końcu i tak się w niej zakocha :D :* to znaczy - tak myślę :D
    Ja nie mogę, no! Wszędzie jest książka "50 Twarzy Graya"! Haha :D
    Ale z tego Liama się cham zrobił! :*
    Oli słodki jak zwykle :D Jak Audrey będzie kolejny raz spała z Zaynem, ten pewnie zgodzi się na pieska :D <3 ;)
    Nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału :** *.*
    Tak strasznie to kocham!!! *.* <333
    Mam nadzieję, że wstawisz jeszcze dzisiaj rozdział na "What Now" :D :D :D <33

    http://different-world-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Liam ma definitywnie problem z Audrey. Szkoda, ze tego nie akceptuje, ale ona też nie powinna krzyczeć przy małym :) x

    OdpowiedzUsuń
  4. dawaj next ;ddd i czemu Zayn się nie całuje? ma się całować ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze Zayn ją pokocha, zobaczycie xD a przynajmniej tak myślę :) weny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. mam wrażenie ze Audrey podoba sie Liam'owi :D myślałam też ze lepszych ff od 'Angel' i 'Hush Hush' juz nie będzie. Myliłam sie :) 'What now' i to ff jest świetne, tylko nie trać rytmu w tym co robisz c: to bardzo ważne. No cóż... życzę dużo dużo weny i pomysłów :3 pozdrawiam /Natalia

    OdpowiedzUsuń
  7. w 100% zgadzam się z Natalią. <3
    Boskie <3

    OdpowiedzUsuń