piątek, 21 listopada 2014

Chapter 23

About : "Angel to było najlepsze ff, szczęśliwe zakończenie, a teraz opisujesz Angel jakby wcale nie uszczęśliwiała Zayna.." - Gdyby relacja Angel i Zayn'a była w tym fanfiction identyczna jak w tamtym opowiadaniu, Words As Weapons nie miałoby sensu. Poza tym WaW to całkiem inna historia tylko z wykorzystaniem postaci Angel, która nie ma nic wspólnego z tamtym ff.


Rozdział zawiera treści przeznaczone dla osób pełnoletnich.
Czytasz na własną odpowiedzialność. 

Obudziłam się otulona czyimiś ramionami. Ktoś wtulał się w moje plecy. Poruszyłam się na co ten ktoś tylko mruknął pod nosem. Serce mi chyba stanęło. Spojrzałam na dłonie spoczywające na moim brzuchu. Zachciało mi się płakać gdy zobaczyłam tatuaż w postaci małej jaskółki. Wtulił twarz w moją szyje, drapiąc mnie zarostem.
-Z-Zayn? - szepnęłam i pogłaskałam go po dłoni. Malik odetchnął i cmoknął mnie w kark - Zayn.. - odwróciłam się w jego stronę. Leżał z przymkniętymi oczami, przytulił mnie mocniej do siebie tak że moje twarz stykała się z jego, odzianym w czarną koszulkę, torsem - Zayn..
-Po prostu daj mi chwilę poleżeć, okay? 
Nie odpowiedziała. Wtuliłam się w niego, zaciągałam się jego zapachem ile tylko mogłam. Bałam się że już nigdy w życiu nie będę mogła go przytulić. A teraz? Ni stąd ni z owąt budzę się w jego ramionach. 
Chyba przysnęłam bo gdy się obudziłam jego już nie było. A może to mi się śniło? Jeżeli to że on tu przyszedł było tylko zbyt pięknym snem? Wyszłam z łóżka i rozejrzałam pod domu. Nic. Jakby go tu nigdy nie było.. Oparłam się o ścianę w kuchni. Pogrzebałam w kieszeni i wyjęłam kilka papierków. Ubrałam kurtkę i buty. W kiosku niedaleko kupiłam paczkę papierosów, takich samych jakie pali Zayn. Wracałam stopkami do domu gdy zaczął padać deszcz. Jakby urwanie chmury. Prawie biegłam do, teraz już mojego, małego domku oddalonego trochę od centrum. W domu zdjęłam mokrą kurtkę i zrzuciłam przemoczone buty. Usiadłam na parapecie w kuchni, okno było zwrócone na podwórko. Odpaliłam papierosa i zaciągnęłam wpatrując się w deszcz. Tym razem na pewno tam był. Stał w deszczu i wpatrywał się we mnie. Wrzuciłam papierosa do zlewu i wybiegłam na dwór. Stanęłam naprzeciwko Zayn'a. Spojrzeliśmy sobie w oczy.
Łzy spłynęły po moich policzkach choć to i tak było bez znaczenia bo moje łzy mieszały się z deszczem.
-Przepraszam Zayn.. - wyszeptałam. Nie wierzyłam że to widzę ale on też płakał. Wspięłam się na palce i podpierając się na jego ramieniu, wytarłam jego policzki - Naprawdę przepraszam - przytuliłam się do niego. Objął mnie i ścisnął bardzo mocno. 
-To ja przepraszam Audrey.. Po prostu nie masz pojęcia jak dotknęło mnie to że zabiłaś nasze dziecko.. - załkał zaciskając dłonie na mojej koszulce. 
-Zayn, chodź do domu.. - cały drżał z zimna - Zamarzniesz.
-Mogę nawet umrzeć, byle żebyś mi wybaczyła.
-Chodź... - objęłam go i zaprowadziłam do środka. Był jak lalka. Po prostu wpatrywał się we mnie, a ja mogłam z nim robić co chce. Zrzuciłam jego mokrą skórzaną kurtkę która opadła na podłogę z plaśnięciem - Zdejmij buty - wyszeptałam. Posłusznie zdjął je i zrobił krok w moją stronę. Zaciągnęłam go do łazienki. Rozebrałam do bokserek i wepchnęłam pod prysznic. Odkręciłam ciepłą wodę - Umyj się. Przyniosę ci ręcznik. 
-Audrey.. - odwróciłam się.
-Tak? - zapytałam drżącym głosem.
-Ch-chodź - wyszeptał i wyciągnął w moim kierunku dłoń wysuwając ją spod prysznica. Patrzyłam chwilę na jego rękę aż w końcu chwyciłam ją. Zaciągnął mnie w ciuchach pod strumienie gorącej wody. Przytulił mnie - Chciałem o tobie zapomnieć ale.. - spojrzałam na niego unosząc trochę głowę - Ale nie potrafię, ciągle siedzisz mi w głowie, nie ma chwili bym o tobie nie myślał. Chciałbym też wiedzieć czemu gdzie nie zajrzę to są tam twoje rzeczy.. Chcę od ciebie uciec, ale w efekcie i tak nie wiadomo w jaki sposób stoję pod twoim domem. 
-Wybacz mi Zayn.. - szepnęłam i uniosłam dłoń, pogłaskałam go po policzku. 
-Porozmawiamy o tym kiedy indziej, dobrze? - kiwnęłam głową. Staliśmy tak chwilę, całkiem mokra, rozchlapując wodę dookoła wyszłam spod prysznica zostawiając Zayn'a samego. Rozebrałam się rzucając ciuchy na podłogę powodując ciche plaśnięcia. Naga wyszłam z łazienki i w swoim pokoju ubrałam się w majtki i bluzkę. Położyłam się do łóżka, po chwili usłyszałam jak Malik wychodzi z łazienki i wchodzi do pokoju. Leżałam zwrócona twarzą do ściany, poczułam jak kładzie się za moimi plecami i przytula. Poruszyłam się czując jego męskość przy moich udach.
-Zayn..? - wyszeptałam.
-Mam wszystkie ciuchy mokre - mruknął tak jakby trochę zadowolony z siebie. Wtulił się mocno w moje ciało, a jego ciepłe po prysznicu dłonie wkradły się pod moją bluzkę.
-Zayn sądzę że po tym wszystkim chyba nie powinniśmy.. - nie skończyłam zdania bo jego dłoń zsunęła się do mojej bielizny.
-Ja sądzę że to właśnie nam pomoże, przestaniemy myśleć o tym co się stało.. - wymruczał. Przymknęłam oczy gdy jego sprawne palce zaczęły sprawiać mi przyjemność. Wygięłam się i wtuliłam w Malik'a. Nie wiem jak ale znalazłam się pod nim - Małe to twoje łóżko - mruknął i zaczął całować mnie po szyi. Jęknęłam.
-Bo to jest jednoosobowe, twoje łoże jest co najmniej pięcioosobowe.
-Insynuujesz mi coś? - spojrzał mi w oczy a jego tęczówki lśniły dziwnym blaskiem. Blaskiem pożądania ale innego..
-To ty masz jakieś zboczone myśli - zaśmiałam się.
-No pewnie - wpił się mocno w moje usta. Jęknęłam i położyłam dłonie na jego policzkach.
-Zayn? Byłeś tu wcześniej? - wyszeptałam między pocałunkami.
-To znaczy? - zagryzł skórę na mojej szyi.
-No bo.. - sapnęłam z podniecenia - Obudziłam się, a ty mnie przytulałeś. To był sen? - jęknęłam. Poczułam go między udami.
-Nie. Przyszedłem do ciebie. Nie mogłem się powstrzymać, położyłem się z tobą, to znaczy najpierw ciebie położyłem, byłaś naćpana Audrey - powiedział trochę niezadowolony - Położyłem cię, miałem iść ale w końcu zdecydowałem że zostanę chwilę, popatrzę jak śpisz ale.. cholera, nie wiem jak wylądowałem obok ciebie tuląc twoje drobne ciało.
-Czemu nie zostałeś?
-Bo nie chciałem.
-Ale..
-A może tak skończymy to co zaczęliśmy? - uniósł brwi i poczułam jak wchodzi we mnie całą długością. Krzyknęłam i zacisnęłam oczy odchylając głowę do tyłu. Przeniosłam dłonie na jego ramiona i podpierałam się o nie. Jego ruchy się zmieniły.. Zaczął być agresywny. Z moich oczu pociekły łzy.
-Zayn! - załkałam - Zayn to boli! - wykrzyknęła nie zdolna złapać powietrze przez płacz. Zamarł. Poczułam opuszki jego palców na policzku.
-Cholera, zapomniałem się, przepraszam, Audrey.. - płakałam cały czas więc wyszedł ze mnie. Położył się na plecach i wciągnął mnie na siebie. Wtuliłam się w niego a on delikatnie głaskał mnie po głowie - Nie chciałem..
-Znowu Zayn.. Robiłeś tak tylko jeżeli coś cię denerwowało albo trapiło. To przez to co zrobiłam? Zayn ja nie będę przepraszać że usunęłam to dziecko, mogę jedynie przepraszać za to że się ciebie nie spytałam - zagryzałam wargę z bólu który nadal pulsował tam na dole.
-Audrey ja nie oczekuję...
-Ani razu się nie zawahałam myśląc o aborcji. Jestem za młoda.
-Audrey proszę przestań - wyszeptał zaciskając powieki - Przestań do cholery gadać o naszym dziecku! - wrzasnął a mnie zabrakło tchu. Patrzyłam na niego, zeszłam z niego i sięgnęłam po moje majtki leżące na podłodze. Wciągnęłam je i wyszłam z pomieszczenia zostawiając go na łóżku zaciskającego powieki, oraz pięści na pościeli.

*Zayn*

Mówi że nie będzie przepraszać za dziecko? Nie zawahała się ani razu? Jest za młoda?
Przewróciłem się na brzuch na jej łóżku i wcisnąłem twarz w poduszkę. Uderzyłem w materac obok mojej głowy a moje krzyki tłumiła poduszka. Leżałem chwilę oddychając szybko, wreszcie wstałem i poszedłem do łazienki, założyłem jeszcze trochę mokre bokserki i spodnie. Przeszedłem się po domu i znalazłem ją w kuchni. Siedziała skulona na wysepce kuchennej, w jednej dłoni trzymała rozpalonego papierosa. 
-Ty palisz? - zmarszczyłem brwi. 
-Nie widać? - szepnęła i zaciągnęła się szlugiem patrząc przed siebie. Wypuściła dym zerkając na mnie - Co? - warknęła. Zamrugałem kilka razy. Okaaay.. co jej? - Nie gap się na mnie! 
-Cholera Audrey uspokój się.
-To ty przestań mnie wkurzać!
-Co ci jest? 
-Nic mi kurwa nie jest! Możesz stąd wyjść? 
-To brzmiało raczej jak rozkaz niż prośba - wymamrotałem pod nosem.
-Bo ja nie proszę. Chcę żebyś wyszedł z mojego domu. 
-Co się stało? Audrey czemu się tak..
-Wyjdź! - łzy gniewu spłynęły po jej buzi. Patrzyłem chwilę na nią. Podszedłem do niej, pocałowałem delikatnie w czoło i wyszedłem. 
Wyszedłem. Żałuję. Nie zobaczyłem jej do tej pory. 

***
Oglądaliście 'Night Changes'? Hahs moja własna randka z Zayn'em *-* 
Wchodzicie na Unconditionally ? 

10 komentarzy:

  1. Teledysk cudeńko! Najlepszy był płonący Nialler ♥ A co do Unconditionaly to z niecierpliwością czekam na 1 rozdział. Chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że jestem fanka nr 1 "What Now" i płakałam czytając epilog. Ok to chyba wszystko. Czekam na next i weny życzę kotku ;* @SillyDreamer_Me

    OdpowiedzUsuń
  2. O cholera...
    Dlaczego? Dlaczego ona usunęła te cholerne dziecko!?
    Kurde, dlaczego no...
    Boję się. Boję się, że Audrey sobie w końcu zrobi sobie krzywdę albo się po prostu zaćpa przez wyrzuty sumienia. No bo przecież każda matka, która usunęła dziecko, nie ważne jak twarde i okrutne miałaby serca, wyrzuty sumienia będą ją zżerać do końca...
    Mam nadzieję, że jakoś z Zaynem dadzą radę *.* <3
    Rozdział jest niesamowity i strasznie nie mogę się doczekać następnego <3 Co do teledysku - jest po prostu cudowny ^_^
    No i oczywiście czekam niecierpliwie na 1 rozdział Unconditionally *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna nic dodać nic ująć <33
    Zayn najpierw taki kochany a potem co??? Dupa
    Audrey powinna dać sobie z nim
    Niall powinien zastąpić Malika
    Rozdział genialny
    Zapraszam do siebie
    http://louis-ff-one-direction-xx.blogspot.com/
    Będzie mi miło <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ale szkoda że jej jak na razie nie zobaczył, ciekawe co będzie dalej <3 nn

    OdpowiedzUsuń
  6. WOW genialny rozdzial juz nie moge doczekac soe nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. 51 year old Administrative Assistant IV Ira Chewter, hailing from Brentwood Bay enjoys watching movies like Body of War and Board sports. Took a trip to Durham Castle and Cathedral and drives a Wrangler. przydatne strony

    OdpowiedzUsuń